Fallout 4 - testujemy
Większość tej ogromnej gry typu roleplaying-shooter jest przeniesiona z jej znakomitych poprzedników, Fallout 3 i Fallout: New Vegas. To Skyrim do Fallout 3's Oblivion, jeśli chcesz - to działa na poprzednich gier już niesamowite systemy, i to jest podobnie gęsto z miejsc do zbadania, naprawdę przerażające potwory do walki, i wspaniale wciągająca post-nuklearna atmosfera, która łączy niepokojący gore i śmierć z mroczną komedią. Po ponad 55 godzinach grania być może widziałem koniec, ale czuję, że dopiero zacząłem odkrywać jego niezwykły świat; z jego wyglądu z łatwością będę mógł spędzić kolejne 100 szczęśliwych godzin tutaj i wciąż widzieć nowe i ekscytujące rzeczy.
Historia, która zaczyna się od podstawowego poszukiwania zagubionej rodziny, ewoluuje w coś znacznie bardziej złożonego i moralnie zróżnicowanego. Podobnie jak w Fallout: New Vegas, wciągnęliśmy się w walkę kilku grup walczących o kontrolę nad regionem, a decyzja, z którą z ich niedoskonałych post-apokaliptycznych filozofii się dostosować, skłoniła mnie do zastanowienia się nad tym, w jaki sposób chciałem rozegrać te wydarzenia. Nawet wysoce wątpliwy Instytut ma kuszący powód, by się z nimi opowiedzieć, a odwrócenie się od nich w mojej zabawie nie było tak jednoznaczne - nie był to wybór, jakiego oczekiwałem. Byłem pod wrażeniem współczucia okazanego złoczyńcom - nawet najbardziej nieodwracalny morderca jest badany i otrzymuje ślad człowieczeństwa.
Gdzie kupić tą grę? Najlepiej i najtaniej kupisz tutaj https://vademecum-gracza.blogspot.com/2018/07/gdzie-mozna-wyrwac-gry-za-grosze.html
Oczywiście, podobnie jak w przypadku otwartych RPG Bethesda Game Studios, główna historia nie jest tak atrakcyjna, jak ogromna liczba dobrze napisanych questów bocznych, na które natkniesz się wędrując po ruinach Bostonu, znanego obecnie pod nazwą Brytyjskiej Wspólnoty Narodów. Nawet najbardziej podstawowe zadanie z punktu A do punktu B było dla mnie trudne do wykonania bez co najmniej dwukrotnego poprowadzenia na boki wabiącego objazdu. Porzucone biuro wydawców komiksów? Jak nie mogę go odkryć? Słynny Fenway Park w Bostonie? Zobacz, co się z tym stanie. Krusząca się szkoła średnia z głowami na szczupakach na zewnątrz? Zakładam, że jest tam wielki łup! Praktycznie potykając się o nowe odkrycia, takie jak to, czuję się jak dziecko na Wielkanoc, którego rodzice źle ukrywają cukierki.
Odkrywanie ma swoją własną nagrodę, ponieważ jest to najbardziej zróżnicowany świat, jaki jeszcze istnieje, z zniszczonymi obszarami miejskimi, złowieszczymi martwymi lasami, dziwnymi bagnami, opuszczonym obszarem pogrążonym w piekielnej radioaktywnej mgle, a nawet z niektórymi obszarami, które wyglądają na pogranicze gościnności, takimi jak plaże i nowe gospodarstwa rolne. Rzeczpospolita jest znacznie bardziej nasycona kolorami niż Fallout 3's Capital Wasteland, choć ma swój udział w szarości i brązach, i dzieli błękitne niebo Nowej Węgrzy (w przeciwieństwie do opresyjnych chmur), kiedy nie jest nocą lub pada deszcz lub zieleń z przerażającą burzą radiacyjną. Często jest piękne. Dbałość o szczegóły jest widoczna wszędzie - Fallout 4 może nie być liderem we wszystkich obszarach technologii graficznej (animacje postaci są wciąż słabością), ale od skomplikowanego interfejsu nadgarstkowo-komputerowego Pip-Boy (który całkowicie się zmienia, gdy jesteś w zbroi), przez staranne rozmieszczenie szczątków szkieletowych, które opowiadają tragicznie ciemne lub tragicznie zabawne historie o długo zmarłych postaciach, po rozmyte plakaty na ścianach.
Przeładowany
Być może dlatego, że ta przygoda jest tak długa, Fallout 4 jest nieco nadgorliwy, aby zaczepić nas na początku. Po krótkim spojrzeniu na przedwojenne życie w rodzinnym, ale bliskim przyszłości Fallout i wycofaniu się z wydarzeń w dniu, w którym spadły bomby w 2077 roku, ledwie mamy czas, aby zabrudzić ręce w epoce post-apokaliptycznej, zanim Fallout 4 rzuci nas w wielką chwilę akcji: Dostajesz garnitur wielkiego, zwariowanego pancerza i ciężką broń, a następnie wpadasz w intensywny bój przeciwko najbardziej znanemu potworowi tej serii.